Przepis na : deser
Od kiedy prowadzę bloga mam bardzo rzadko okazję zjeść jaglankę, a wcześniej robiłem to niemalże każdego poranka. Jest to spowodowane chęcią próbowania nowych past, m.in. tych, które widzicie i będziecie mogli zobaczyć na łamach bloga. Od kilku dni jednak chodziła za mną królowa kasz i wreszcie jej uległem. Już ładne kilka dni nie gościła na moim stole, a tu nagle w takim wydaniu się pokazała… Dokładniej w dwóch wydaniach, ponieważ jak widać po zdjęciu, ma 2 różne warstwy. Jedną słodką i orzechową, a drug... czytaj dalej...