Dziś przepis na coś fajnego dla dzieci. Opolanki i Opolanie, bo do Was dziś piszę. Popatrzcie proszę na zdjęcia poniżej. To boisko w szkole, do której chodzi dwoje moich dzieci i blisko 500 innych uczniów. Na tym boisku są lekcje wychowania fizycznego, na to boisko wychodzą dzieci, które spędzają czas przed lekcjami (lub po lekcjach) z paniami ze świetlicy. Oprócz zdewastowanego asfaltu, który ciągle służy za miejsce do grania w nogę i kopania piłek do bramek bez siatek, jest jeszcze mały plac zab... czytaj dalej...