Kto mnie zna, ten wie. Marzyłam, żeby kiedyś poprowadzić takie warsztaty w moim mieście.Kilka lat temu, odłożyłam te marzenia głęboko do szafy. Zapadły tam w zimowy sen, a ja z tego snu ich nie budziłam. Zdecydowałam się na drugie dziecko, zostałam z Frankiem w domu.Pichciłam, gotowałam, robiłam zdjęcia i blogowałam. Poznałam Bożenę, właścicielkę Kawiarni KafkaMiejsca przyjaznego dorosłym i dzieciom. Podczas letnich spacerów zaczęłam do niej częściej zaglądać. Moje marzenia zaczęły wychodzić z szafy. Na pierwszy ... czytaj dalej...