Przepis na : śniadanie
Oto pierwsze gofry na blogu! Choć gofrownicę (pierwszą) mam od dwóch lat, to użyłam jej zaledwie kila razy. Gofry były cienkie, zakalcowate i gumowate. Niedawno zepsuł się nam toster, który otrzymaliśmy w spadku po teściach, bo nie używali. Był leciwy, ale sprawny. Jednak raz coś poszło nie tak. Zepsuł się to mało powiedziane. Strzeliło, błysnęło w gniazdku i wysadziło korki. Drugi raz nie odważyłam się wsadzić wtyczki do gniazdka. Kupiliśmy więc nowy toster, taki z wymiennymi wkładami. A jeden z tych wymi... czytaj dalej...