Tym razem przepis nie został wyszukany przeze mnie w sieci, to on mnie znalazł, a raczej ona.Ona to Olga :) Olga podesłała mi kilka swoich przepisów. Dziś wypróbowałam pierwszy i śmiało mówię, że jest sprawdzony :)Cytrynowy aromat tych pysznych tradycyjnych włoskich ciasteczek jeszcze unosi się w mojej kuchni, a połowy cantucci już nie ma.Następnym razem zrobię z pistacjami. I z podwójnej porcji ciasta :)Czytaj więcej » czytaj dalej...