Pierwsza taka historia na blogu. Pierwsze ciastka, których sama nie upiekłam, a zrobiłam im zdjęcia i opublikowałam na blogu.Dostałam je o 7 rano, kiedy jeszcze nie do końca wiedziałamo co chodzi i miałam na nosie okulary o jakieś dwie dioptrie za słabe. Chociaż o tych ciastkach słyszałam już wcześniej. Od Mimnie, czyli Anety. Kobiety szalonej i obdarzonej niezwykłym darem mówienia i pisania. I nie tylko :) Bo prowadzi też blog Kafkazkotem.Przepis na ciastka pochodzi od jej Babci. Poniżej możecie przeczytać histor... czytaj dalej...