Kilka dni temu dostałam tajemniczą przesyłkę. W rubryce nadawca wpisane było "najważniejsza data w kalendarzu blogera kulinarnego" a w pudełeczku miseczka. Na niej narysowane dzieci trzymające się za ręce - kilkoro wesołych a kilkoro smutnych i karteczka z pytaniem "czego tu brakuje ?". ROZWIŃ I CZYTAJ DALEJ czytaj dalej...
Lubię gotować, ale nie sterczeć godzinami przy garach. Moja kuchnia to dania domowe, smaczne i apetyczne. Poza gotowaniem interesuję się wszystkim co dotyczy grzybów.
sama nie marnuje nic w mojej kuchni, wykorzystuje wszystko jak się da i nie znoszę jak inni marnują żywność!przykre jest to jak ludzie , nie szanują żywności:(,nie rozumie tych którzy kupują dużo więcej niż potrzebują tylko po to by później wyrzucić:(smuci mnie gdy widzę jak sąsiad wyrzuca chleb czy bułki bo z pazerności kupił za dużo i tak ich nie przejadł a przez myśl mu nawet nie przeszło ilu ludzi niema nawet tej suchej bułki:(
Aśka, dokładnie ! wolę żeby mi chleba zabrakło niż usechł czy spleśniał - jak nie będzie ani kawałka do kanapek to usmażę placki czy zrobię coś innego :)
U mnie w domu też się nie marnuje jedzenia,gdyż od małego ja i mój mąż mieliśmy wpajany szacunek do chleba i tego samego uczymy naszą córkę.Miałam taki przypadek u mojej córki w szkole jaki był poruszony w tym poscie.Z moją córka chodzi taka dziewczynka która chodziła głodna.Ja przez 6 miesięcy dawałam do szkoły śniadania i owoce razy dwa. Nie chwale się tutaj tylko po prostu nie lubię niczego marnować i staram się uczyć moją córke ,że nie sztuka się podzielić jak się ma nadmiar tylko ,że trzeba się dzielić tym co się ma. Pozdrawiam.Katarzyna
Kasiu, masz całkowitą rację - często też bywa w życiu tak, że chętniej z biednym podzieli się ten co sam niewiele ma niż bogaty, którego na to stać ...
zestawienie danych o niedożywieniu i biedzie z danymi o marnotrawieniu i wyrzucaniu żywności daje do myślenia ...
dokładnie - strasznie dużo jedzenia ląduje po prostu w koszu....
też staram się nie marnować jedzenia, jak idę do sklepu to z listą, żeby nie kupować niepotrzebnie na zapas, albo wcześniej sobie rozpisuję, co każdego dnia zrobię na obiad. wtedy jedzenie się nie psuje, bo jest wykorzystywane na bieżąco. i wtedy można sobie pozwolić na kupowanie trochę droższego jedzenia czy produktów z ekologicznych sklepów, zwłaszcza, że ostatnio czytałam http://bit.ly/1836eCr że sporo się ich otwiera. widać, że ludzie są bardziej świadomi ekologicznie, nie tylko starają się kupować i jeść zdrowo, ale także wprowadzają w swoje życie pewne nawyki, dzięki którym oszczędzają energię, a tym samym chronią środowisko.
świadomość w społeczeństwie rośnie i bardzo dobrze ! każdy powinien zacząć właśnie od siebie, zastanowić się nad sobą i swoim postępowaniem a potem starać się być bardziej odpowiedzialnym :)