Muchomora rdzawobrązowego Amanita fulva znam go od dziecka bo zbierałam go już małym dzieckiem będąc gdy Babcia zabierała mnie do lasu. Wtedy oczywiście nie miałam pojęcia, że to muchomor i znałam go pod swojską nazwą "panienka". Oczywiście jest to grzyb jadalny. ROZWIŃ I CZYTAJ DALEJ czytaj dalej...
Lubię gotować, ale nie sterczeć godzinami przy garach. Moja kuchnia to dania domowe, smaczne i apetyczne. Poza gotowaniem interesuję się wszystkim co dotyczy grzybów.
Jestem zaskoczona. Nigdy go nie jadłam, nie zbierałam i chyba nie widziałam. Albo widziałam, ale przez to, że nikt u nas nie zbiera ich to nie wpadł mi w pamięć. Ciekawa jestem jak smakuje. Pozdrawiam serdecznie:-)
A u nas w lesie pusto:( Przynajmniej w te które ja znam:) Chociaż pewnie gdybym wybrała się z Tobą Iza, okazałoby się że las aż ugina się od jadalnych grzybków-tylko ja o tym nie wiem, bo ich nigdy nie jadłam.Pozdrawiam
u nas też bardzo sucho, niewiele rośnie a to co rośnie jest robaczywe, ale pospacerować po lesie też lubię
Marzena, to dość pospolite grzyby, ale jak się szuka czegoś innego to na "psiary" nie zwracasz uwagi. Nie ma jakiegoś szczególnego smaku, najlepiej jadać go razem z innymi grzybami
Ja generalnie zbieram te, które znam i jestem ich na 100% pewna;-) Zazwyczaj nie są to blaszkowe oprócz zielonek, bo te trudno pomylić. Już nawet boję się kanie zbierać...
Marzena, i bardzo mądrze robisz :) ja też nie zbieram niczego czego nie jestem pewna na 200 %. A o kani i muchomorach poczytaj u mnie tutaj - http://smacznapyza.blogspot.com/2011/09/kania-i-muchomor-sromotnikowy-gdzie-to.html - naprawdę ciężko je pomylić, ciężej niż gąskę z malutkim muchomorkiem ! Osoby, które zatruły się muchomorem i przeżyły najczęściej mówią, że zbierały właśnie gąski
Mnie też :-)Ale gołąbki czerwone i młode purchawki jadamy, chociaż niektórzy patrzą na mnie jak na samobójcę, hłe, hłe...
przyznam, że z czerwonymi gołąbkami mam problem - u mnie się ich nie zbierało a nie ma mnie kto ich nauczyć - do samodzielnych prób zniechęca mnie fakt, że właśnie wśród przedstawicieli gołąbków tego koloru są niejadalne i szkodliwe. Pozostaję więc przy zielonkawym, grynszpanowym i żółtym. Purchaweczki lubię smażone na maśle - do jajecznicy świetne !