Z początkiem listopada zaliczyłam swoją 8 przeprowadzkę. Zimny Bristol zamieniłam na Porto , w którym czuję się jednocześnie niepewnie, a zarazem spędzam najlepszy czas mojego życia. Zostawienie poprzedniej pracy i skupienie się na własnej kojarzyło się ze strzałem w kolano. Jednak energia, z jaką działamy powoli daje pierwsze efekty. Koniec końców ten miesiąc na blogu był poświęcony poznawaniu nowego miasta, ale nie mogło obejść się bez podsumowania. Możecie więc zobaczyć kolejną już dawkę ciekawych linków :) &... czytaj dalej...