Z ogromną przyjemnością dołączam do grona redaktorów sekcji winnej-li-niewinnej bloga „Na moim stole”, jako wielbicielka napoju bogów i jego importerka. Na początek zabieram Was na winne bezdroża Palatynatu. Rowerem do winnicy Po zeszłorocznej pierwszej wiosennej fali (nie wymawiamy jej imienia…) padło hasło: jedźmy gdzieś, gdzie wino, gdzie lato, po prostu JEDŹMY. Zapakowaliśmy rowery i… Czytaj dalej » The post Winne bezdroża Palatynatu first appeared on Na moim stole . czytaj dalej...