To latem wędrowaliśmy i szukaliśmy zapomnianych dworów a teraz mogę dzielić się z Wami moimi historiami. Ciężko było znaleźć dworek w Zgniłym Błocie,bo zarośnięty, ogrodzony a jak już znaleźliśmy okazało się że furtki pozamykane i z 8 psów rasy najróżniejszej wzniosło takie larum że nie sposób było nawet kilka zdjęć zrobić. To co udało nam się sfotografować, pokazuję. ROZWIŃ I CZYTAJ DALEJ..... czytaj dalej...
Gotuje bo lubię, pieke bo kocham to robić i bawie sie tym doskonale.Zapraszam do odwiedzania mojego bloga Moje Małe Czarowanie.