Wędrując po ziemi łódzkiej w poszukiwaniu zapomnianych dworów natrafiliśmy na fajne miejsce - Mikołajewice. Robiąc zdjęcia nie wygoniono nas tylko pani krzyknęła: państwo turyści czy co? Padła odpowiedź: turyści i pani tylko machnęła ręką. Tak oto dwór w Mikołajewicach pozwolono nam bez bicia i obelg - czasami tak się zdarza, sfotografować. ROZWIŃ I CZYTAJ DALEJ..... czytaj dalej...
Gotuje bo lubię, pieke bo kocham to robić i bawie sie tym doskonale.Zapraszam do odwiedzania mojego bloga Moje Małe Czarowanie.