Wracając z naszych letnich wojaży nadmorskich zahaczyliśmy o kilka zamków krzyżackich w tym zamek w Radzyniu Chełmińskim. Było to święto 15 sierpnia i prawie nikogo na zamku nie było oprócz pana wpuszczającego i pani kustosz, która zezwoliła nam na zwiedzanie po swojemu, i wchodzenie wszędzie tam gdzie chcemy. Niestety nie wszędzie można było wejść gdyż rycerze Zakonu krzyżackiego to panowie maleńkiego wzrostu i ja mierząc 160 cm ledwo wciskałam się w niektóre wejścia, a Przemek musiał odpuścić. Ubaw mieliś... czytaj dalej...
Gotuje bo lubię, pieke bo kocham to robić i bawie sie tym doskonale.Zapraszam do odwiedzania mojego bloga Moje Małe Czarowanie.