Dotarliśmy tam w czerwcu ubiegłego roku, było pięknie, niebo niebieskie, tak soczyście niebieskie, zieleń też soczysta, taka świeża, piękna a i temperatura idealna do zwiedzania. Dotarliśmy na miejsce spotykając przed wejściem kilku panów delektujących się piwem. Gdzie dwór?, pytamy, idźcie tam dalej i traficie na właściciela. Nauczeniu już że trzeba pytać, Przemek pognał do pana właściciela, koszącego pierwszą, zieloną trawę spytać o pozwolenie wejścia na teren. Pan oczywiście pozwolił i weszliśmy na zadbany ... czytaj dalej...
Gotuje bo lubię, pieke bo kocham to robić i bawie sie tym doskonale.Zapraszam do odwiedzania mojego bloga Moje Małe Czarowanie.