Cardiff...

Cardiff...

Cardiff...

Stolicę Walii odwiedziliśmy jeszcze w kwietniu, w czasie dwutygodniowej przerwy wielkanocnej. Niestety, rezerwując miejsca jeszcze w styczniu, musiałam podjąć ryzyko - nie było jeszcze do końca wiadomo, które instytucje i kiedy zostaną otwarte po lockdownie . Udało nam się dojechać i owszem, bez problemów, ale muzea i typowe turystyczne atrakcje (wycieczki łodziami na przykład) były jeszcze zamknięte (i to przez kolejne 4 tygodnie...).  Ponieważ pogodę mieliśmy fantastyczną, oraz sporo restauracji i s... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Lejdi of the house

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.