Mamy połowę sierpnia, wielkimi krokami zbliża się wrzesień a z nim początek roku szkolnego. Nie martwi mnie to w ogóle. Raz, że my kolejny rok na Edukacji Domowej, więc żadne początki roku nas w ogóle nie trzymają. Dwa, że właściwie to już troszkę zaczęliśmy o czym pisałam i pokazywałam na moim Instastories. Jednak rzeczywiście we wrześniu lub w październiku ruszymy pełną parą i mocno rozchuśtamy tą machinę, by zdać jak w tamtym roku egzaminy do maja i mieć 4 miesiące wakacji. Czemu o tym piszę? Bo dziś chciał... czytaj dalej...