To moje kolejne spotkanie z przesympatyczną Panią Anią i jej twórczością. Pisałam już Wam przy okazji recenzji "Życie Cię kocha Lili" , że obserwowałam ją na fb jeszcze zanim została pisarką. Ta kobieta jest niesamowicie pozytywna i zdaje się zarażać wszystkich swoim promiennym uśmiechem, ale dobra miało być o książce, a nie jej autorce. Już tytuł intryguje i skłania czytelnika do zastanowienia się kim właściwie jest tamta kobieta. Sama fabuła jest bardzo ciekawa i wciągająca, pokuszę się tutaj o stwierdzeni... czytaj dalej...