Jutro premierę ma najnowsza książka Doroty Milli "Powrót nad jezioro", Ci co często zaglądają na bloga wiedzą, że mam słabość do tej autorki, co wynika z faktu że jak nikt umie mnie zaciekawić, zaintrygować i wciągnąć w historie bohaterów. Z przyjemnością sięgnęłam zatem po jej najnowszą powieść i dosłownie pochłonęłam te ponad 400 stron w 3 dni. Skończyłam czytać wczoraj na chwilę przed północą i jeszcze czuję te emocje. A w "Powrocie nad jezioro" jest ich całe mnóstwo, smutek, tęsknota, radość, szczęście, pię... czytaj dalej...