Bardzo lubimy chałwę sezamową, ale jest, szczególnie dla mnie, o wiele za słodka. O chałwie słonecznikowej opowiedziała mi kiedyś moje przyjaciółka, która wyjeżdżała kilka razy na Ukrainę, i tam właśnie jej spróbowała. Ale oczywiście zapomniałam o tej wersji chałwy w wirze codziennych obowiązków. Kiedy przeglądałam blogi w poszukiwaniu ciekawych przepisów, u Ani trafiłam na tą słonecznikową pyszność i tym razem nie czekając zrobiłam ją. Co prawda ja nie zmieliłam ziarenek tak dokładnie, dałam również nieco mn... czytaj dalej...