Rano pośpiech i brak czasu na solidne śniadanie. Jakaś kawa w biegu, niedopita do końca, której kilka ostatnich łyków weźmie się jeszcze wieczorem, po powrocie z pracy. Większość czasu spędzamy poza domem, a w brzuchu burczy, nie nadąża za szalonym trybem naszej egzystencji. A wokół same fastfoody. Gotowe kanapki, burgery, zapiekanki, majonezowe sałatki… A gdyby tak, pomimo pędu i szaleństwa móc jeść zdrowo, by mieć siłę do tego całego pośpiechu? Grażyna Bober-Bruijn „Pysznymi do pudełka” udowadnia, że można.... czytaj dalej...