Podobno służba zmienia do tego stopnia, że po paru latach pracy jest się innym człowiekiem. Wpływ na to ewidentnie mają spotykane każdego dnia patologie i towarzyszące im obrazy, pozostające w pamięci po większości interwencji. Alkohol bywa więc często nieodzownym elementem służby, jako sposób złagodzenia bólu, wywołanego cudzym cierpieniem i niesprawiedliwością. Przekleństwa same cisną się na usta, a nerwy łatwo nie dają się ukoić. Kim są ludzie, którzy decydują się na pracę w takich warunkach? Kim są Psy pre... czytaj dalej...