„Po aferze z chorobą wściekłych krów, wołowina całkowicie zniknęła z naszego menu, chociaż wcześniej często w nim była. Z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że być może było to celowe działanie mające na celu wyeliminowanie brytyjskiej wołowiny z rynku. Bo czy dziś ktoś słyszy o tej chorobie? Zniknęła w jakiś cudowny sposób, a przecież była nieuleczalna. W dodatku jakieś epidemii zachorowań u ludzi na nią też nie było. Czas więc do niej powrócić, zwłaszcza, że jest to mięso niskokaloryczne, bogate w dobrz... czytaj dalej...