Kilka lat temu kupiłam formę do wypieku baranka na stół wielkanocny. Do tej pory namawiałam zawsze Mamę, by napełniała formę Jej ciastem drożdżowym. W tym roku przeoczyłyśmy. A przecież na stole nie może zabraknąć baranka! Przypomniałam sobie, że wiele lat temu dostawaliśmy pięknego baranka wykonywanego przez jedno ze zgromadzeń zakonnych. Ich baranek był wykonywany z piernika i był w stanie postać przez kilka miesięcy. I tak powstał mój tegoroczny baranek sztuk dwie, bo jedna na zamówienie moich Bratanków ... czytaj dalej...
gotuję, bo lubię. Uprawiam własne warzywa i owoce, dlatego mam z czego przygotowywać potrawy na stół ;)