Spoglądając na butelkę ajerkoniaku, która stała już kilka miesięcy w szafce, zaczęłam zastanawiać się do czego ją wykorzystać, oprócz polania ... lodów (uwielbiam!). I wtedy przypomniałam sobie ten torcik. Bardzo odświętny, ajerkoniakowy smak zachwycił nasze podniebienia już dawno temu. Delikatny, piankowy, o zdecydowanym advokatowym smaku. Pięknie prezentuje się "żonkilowa żółć" z ułożonymi dookoła rurkami. Uczta dla oczu i podniebienia. Polecam gorąco wszystki... czytaj dalej...