Na łączce, po której spaceruję z moim psem Leo, rośnie sobie piękny, samotny krzew bzu czarnego, który o tej porze roku pięknie kwitnie i niesamowicie pachnie. Od razu pomyślałam o przygotowaniu nalewki, a że mam Złotą Księgę Nalewek, więc od pomysłu przeszłam do czynu. Nigdy nie piłam takiej nalewki, ale sądząc po zapachu kwiatów bzu musi być pyszna. Cóż, zobaczymy za 2 miesiące. A tymczasem nazrywałam kwiatów bzu czarnego, dokładnie 50 sztuk, i nastawiłam syrop. Po wyjęciu kwiatów z koszyka położyłam je na stole... czytaj dalej...