Płachetka zwyczajna nazywana do niedawna kołpakowatą Cortinarius caperatus - grzyb miejscami bardzo pospolity i chętnie zbierany bo oczywiście jest jak najbardziej jadalny. Lokalnie nazywa się go turkiem, kołpakiem albo niemką. Moje dania z płachetkami:- Kołpaki na kołach - Grzyby duszone pasteryzowane- Zupa wielogrzybowa z makaronem ROZWIŃ I CZYTAJ DALEJ czytaj dalej...
Lubię gotować, ale nie sterczeć godzinami przy garach. Moja kuchnia to dania domowe, smaczne i apetyczne. Poza gotowaniem interesuję się wszystkim co dotyczy grzybów.
właśnie wróciłam z grzybów:) wydaje mi się ,że widuję te płachetki,ale kurcze nie mam odwagi......
pierwsza zasada - nie znam, nie zbieram bo nie ma co ryzykować. Ale zawsze możesz grzybkowi porobić w lesie zdjęcia albo wziąć jednego do domu zapakowanego oddzielnie - może wśród znajomych jest ktoś kto je zna i pomoże Ci oznaczyć ? W razie czego zdjęcia możesz przysłać do mnie a podpowiem na co zwrócić uwagę :)
kurcze nigdy nie zbieraliśmy z meniem Niemek ..ale bardzo dokładnie je sobie u Ciebie oglądnęłam i mam nadzieję że może uda mi się je znaleźć Pozdrawiam Cieplutko i Dzięki za Wspaniały blog!! Krystynamiszcz
Krysiu, ale zalecam ostrożność i uwagę jeśli do tej pory ich nie zbieraliście :)
Niemki bo tak je nazywamy w moim rejonie są pyszne. Najlepsze są w occie. Nie ma lepszych grzybków octowych. Jednak zbierając je trzeba uważać. Można pomylić łatwo z muchomorem. Niemka na delikatny jakby nalot na kapeluszu.
Ja nigdy nie. Boje się zbierać grzyby których nie znam. Wczoraj byłam na grzybkach no i mam mnóstwo niemek. Pozdrawiam.
dokładnie tak - można pomylić z muchomorem albo zasłonakami. Dlatego uważam, że trzeba dobrze patrzeć co się zbiera :)
klejówkę spotykam rzadko więc z samej nie robiłam nic - jeśli znalazłam to zbierałam i dodawałam do potraw z mieszanki grzybów
ja też nie zbieram tych których nie znam, nie ma co ryzykować
Wczoraj pierwszy raz zbierałem płachetki, u nas się na nie mówi chuchółki, nie znałem ich, dlatego pojechałem do znajomej, normalnie kobieta 84 lata a śmiga po lesie że hej.... Uraczyła mnie krokietami z tych grzybków, były pyszne. Uzbierałem cały koszyk, część pójdzie do marynaty, reszta na mrożenie, jak będzie czas zrobię pierogi z nich podobno rewelacja
jeszcze są ? późno jak na ten gatunek, ale jesień w tym roku ładna :) gratuluję udanych zbiorów !