Po ostatnich słodkościach przyszła pora na coś bardziej konkretnego. Samym cukrem żyć się nie da i dobrze, bo byłoby nudno. Dzisiejszy pomysł to klasyka w nowej odsłonie. Tradycyjne kopytka i klopsiki jakich nigdy wcześniej nie jadłam. Danie wyszło aromatyczne i po prostu pyszne. Jedyne w swoim rodzaju. Jest dowodem na to, że nie należy bać się nowych smaków i być może zaskakujących połączeń, bo może wyjść naprawdę ciekawie. Obiadek smakował nam bardzo, w związku z tym na stałe wejdzie do naszego menu... czytaj dalej...