Dla tych, ktorzy zagladaja do mnie regularnie nie jest tajemnica, ze lubie placuszki roznego rodzaju. Nic wiec dziwnego, ze i tym razem chce podzielic sie z Wami kolejnym przepisem na nie. Tym razem beda to placuszki jesienne, bo przygotowane z prawdziwie jesiennych warzyw: dyni i ziemniakow.O ile ziemniaki uwielbiam od zawsze, o tyle z dynia zaprzyjaznilam sie dopiero rok temu w czasie Festiwalu dyni. Moja dyniowa przygoda zaczela sie od zupy, ale zaraz potem zaczelam probowac jej w innych potrawach.Minal... czytaj dalej...
Niskokaloryczna dieta hiszpańska nie jest dla osób o słabej woli, lecz zawarte są w niej wszystkie smaki.
Czytaj dalej...Od palenia tytoniu można się uzależnić tak samo jak od wielu innych rzeczy, gdyż przynosi to nam w pewnym sensie ulgę. Lecz oprócz tego jest wiele negatywnych efektów tego uzależnienia.
Czytaj dalej...Jest to dieta warzywno-owocowa. Według dr Dąbrowskie głodówka organizmu pomaga w leczeniu różnych schorzeń.
Czytaj dalej...Dieta odmładzająca dr Gayelorda Hausera to dieta przede wszystkim oparta na sokach ze świeżych warzyw oraz owoców.
Czytaj dalej...Karolko, swietne te placuszki! Ciesze sie, ze tez dynie polubilas :)Pozdrawiam serdecznie!
Ja też uwielbiam wszelkiego rodzaju placuszki, więc będę do Ciebie zaglądać częściej:)
ale superanckie te placuszki,zapisuje do wyprobowania :)Pozdrawiam :)
Podobają mi się te placuszki! :) Ja też lubię wszelkie placki i chętnie zapisuję do wypróbowania nowe przepisy :)Pozdrówki!:)
O Karolko, cudowne placuszki! Ja co prawda już miałam okazję robić placki z dodatkiem dyni, ale jako, że ją uwielbiam, a smacznych inspiracji nigdy dość - to chętnie wypróbuję i z Twojego przepisu. :)
A ja się wpraszam na placuszka :))) I recepturę też podbieram :)))
no z dyni to moga wyjsc placuszki palce lizac! schrupalabym nawet pomimo poznej pory!
co za zbieg okoliczności, u mnie dziś też placuszki dyniowo-ziemniaczane i ja też dopiero rok temu poznalam smak dyni :)
Dziekuje Wam za mile komentarze :)Bea dynie polubilam dzieki Tobie i tym wspanialym opisom na Twoim blogu.Marta w takim razie zapraszam, mam nadzieje, ze znajdziesz tu cos dla siebie.Gosiu mam nadzieje, ze beda smakowac :)Majanko ciesze sie, ze Ty tez jestes taka placuszkowa jak ja. Oby te placuszki Cie nie rozczarowaly.Malgosiu a u mnie to byly pierwsze dyniowe placuszki i bardzo sie ciesze, ze trafilam na ten przepis. Fajnie, ze chcesz je wyprobowac :)Tili zapraszam!Cudawianki oj te byly naprawde smaczne. Czestuj sie wirtualnie, akurat takie pozne jedzenie nie jest grozne ;)Aga-aa ale zbieg okolicznosci. Chetnie "wpadne" do Ciebie na Twoje placuszki jak tylko mi czas pozwoli. pozdrawiam
U mnie też placuszki, ale zupełnie inne. Jako miłośniczka placuszków, dyni, próbowania nowego.... z radością i niecierpliwością wypróbuję Twoje. Pozdrawiam
Lo widze, ze fanow placuszkow jest calkiem sporo na blogach, fajnie.Polecam Ci te moje, nam bardzo smakowaly.pozdrawiam
Karolko, powiem tylko tyle: niebo w gębie! :) Co prawda pozmieniałam proporcje, dałam tez inne przyprawy, ale sam pomysł zamknięcia w jednym placku dyni, ziemniaków i brokuła pozostał. :) Pycha! pycha! pycha! Zjadłam stanowczo za dużo. :)
Malgosia super! A jakie dalas przyprawy i proporcje? Chetnie wyprobuje te placuszki w innej kombinacji. Napiszesz?pozdrawiam :)
Karolko, po pierwsze musiałam zwiększyć ilość składników, tak żeby nasza czwórka się najadła. I było tak: 1/2 kg ziemniaków, 1/2 kg dyni, 150g różyczek brokuła, 2 jaja, 6 łyżek mąki, mała cebula, 1 ząbek czosnku, kumin (zamiast gałki muszkatał.), sól, pieprz. Amen. :) Rety, jakie to było dobre. :) Nie sądziłam ,że dynia z brokułem może tak świetnie smakować. :)
To super Malgosia, ze te placuszki tak Wam smakowaly.Powinna dopisac, ze skladnikow jest tak dla 2 osob.Ciekawe jak by to smakowalo tak jak bylo podane w oryginele z cukinia zamiast ziemniakow?pozdrawiam