Tesknie za prawdziwa wiosna. Ostatnie dni nie sa dla nas zbyt laskawe, ciagle pada i pada. Powaznie zaczelam sie zastanawiac nad inwestycja w kalosze. Moje dziecko w pelni szczescia brodzilo w kaluzach, ja zas z trudem pokonywalam wodne rozlewiska na chodniku. I powoli wyjscie z domu zaczelam traktowac jako zlo konieczne. Najchetniej zaszylabym sie w domowych pieleszach, w cieplym i suchym miejscu.O tym, ze mamy wiosne przypomina mi jedynie przywieziony z ogrodu bez, ktory za kilka dni skonczy swoj zywot.Ta... czytaj dalej...
ale smacznie wygląda !Zapraszam do mojego konkursu nr 2http://smakuje.blox.pl/2010/05/Herbaty-Szlachetny-Smak-i-KONKURS.html
Pogoda paskudna to fakt,ale patrząc na twoje zdjęcia człowiek staje się ożywiony:) i głodny.Też mam bez w wazonie,tak pięknie pachnie.
takie zdjęcia od razu sprawiają, że robi się cieplej i apetyt ma się olbrzymi :)
Doraota nie tylko tak wyglada, ale i smakuje, no przynajmniej nam :)Za zaproszenie dziekuje.Kolorowowkuchni dziekuje za te mile slowa.A bez uwielbiam, zawsze kwitnie na moje urodziny.Paula na temat tego olbrzymiego apetytu tez cos moge powiedziec. Sa takie zdjecia, ze wywoluja u mnie slinotok.Jak to niewiele czlowiekowi trzeba prawda?Magda polecam przepis i na grilla i do tradycyjnego przygotowania.Milego dnia :)
Karolko, co zrobić... na aurę nie mamy wpływu... Ale na szczęście na to co jemy - tak. :) I tego się trzymajmy! U Ciebie jak zwykle bardzo, bardzo smacznie! :)Pozdrowienia!
wiosnę mam, bzu w wazonie jeszcze nie..i obiad taki pyszny mi sie marzy.
Malgosiu bardzo dziekuje.Zaluje tylko, ze czas inaczej mi tu plynie niz we Francji i gotuje mniej niz tam.Asiejko u mnie wiosna raz jest, raz nie. Bez juz sie skonczyl. A obiadku takiego nie ma kiedy robic, niestety.Milego dnia :)
Kulinarne fajerwerki dziekuje :) A roladki byly wspaniale.pozdrawiam
Wow! extra te roladki. muszę sprawdzić ten przepis, bo slinka cieknie...;0)Pozdrawiam www.Grillowo.Blogspot.com