Moje dziecko oszalało na punkcie poniższych babeczek. I ja wcale nie żartuję, bo po zjedzeniu pierwszej zażądała drugiej, a że zwykle jedna jest jej górnym limitem, bez większego stresu dałam jej drugą. Pożarła ją w oka mgnieniu i zażądała trzeciej... Kiedy się skończył, a stało się to dość szybko, co chwilę pytała, czy może zmaterializowały się jakimś cudem znowu. Muszę teraz szybko upiec kolejną partię, bo nie wiem co będzie. Trochę się boję, że wyrzuci mnie z roboty i gdzie ja znajdę drugą tak ambiwalent... czytaj dalej...
Te warzywa są dla naszego organizmu bardzo wartościowe!
Czytaj dalej...