Czy mówiłam Wam już, że kocham sernik! Od dzieciństwa uwielbiam się nim wręcz obżerać, a wszyscy w rodzinie wiedzą, że jak mam przyjechać w odwiedziny to i sernik też musi być. Jem każde jego wersje - pieczone, parzone i na zimno. W szczególności kiedy mam się za niego brać to, ostatnie jego wcielenie o wiele bardziej podoba mi się. Już raz miałam styczność z sernikiem z piecyka, który chyba czuł że nie robię go z miłości, bo opadł tak szybko jak mój entuzjazm kiedy go piekłam. Ale na błędach się uczę i wiem, ... czytaj dalej...