Ldzań to nasz obowiązkowy punkt odwiedzin o każdej porze roku. Tym razem w pięknej scenerii zimowej. Hura! najważniejsze było to, że świeciło słońce i organizm chwytał witaminę D3 a oczy same się uśmiechały. Jeśli chcecie poczytać o zabytkowych młynach w Ldzaniu to zapraszam pod link. Obecnie ten mniejszy młyn został w tamtym roku rozebrany i jest rekonstruowany. Można sobie porównać. Tymczasem zapraszam na spacer brzegami Grabi. CZYTAJ DALEJ czytaj dalej...
Gotuje bo lubię, pieke bo kocham to robić i bawie sie tym doskonale.Zapraszam do odwiedzania mojego bloga Moje Małe Czarowanie.