Dotarliśmy do kościółka zimą ubiegłego roku, jeszcze przed pandemią, kończyła się msza więc pomyśleliśmy że uda nam się zobaczyć kościół w środku. Jakież mylne pojęcie, ksiądz zamknął nam drzwi przed nosem, no cóż zdarza się. Obeszliśmy dookoła, obejrzeliśmy, zrobiliśmy zdjęcia. Może kiedyś tam wrócimy, jadąc gdzieś w Polskę. CZYTAJ DALEJ czytaj dalej...
Gotuje bo lubię, pieke bo kocham to robić i bawie sie tym doskonale.Zapraszam do odwiedzania mojego bloga Moje Małe Czarowanie.