Zostało mi troszkę mleka zsiadłego..w sumie to nie zmarnowałoby się , bo mąż takie lubi, ale postanowiłam wykorzystać je do czegoś innego niż do picia..i tak tutaj natrafiłam na rogaliki z małym dodatkiem tego mleka..no i wzięłam się do pracy..zagniotłam ciasto drożdżowe i tak podczas zagniatania zastanawiałam się do czego jest potrzebna kostka masła..tak to jest jak przeczyta się tylko składniki [i to w pośpiechu]..opis jak to opis..wiadomo jak się zagniata ciasto i formuje rogaliki...no ,... czytaj dalej...