Zawsze mówiłam, że nigdy ich nie zrobię, że pewnie są niedobre, że nie warto. Jednak postanowiłam spróbować. Smak nie jest ten sam co smażonych, ale też są bardzo dobre! Ich plusem jest na pewno ominięcie etapu smażenia, a co za tym idzie są mniej kaloryczne, a do tego robi się je szybciej. Upieczemy je w 2-3 partiach i sprawa załatwiona. Odpada nam stanie przy piecu i pilnowanie pączków podczas smażenia. Jeśli na Tłusty Czwartek planujecie dać pączka maluszkom to opcja domowego pączka z piekarnika będzie w sam... czytaj dalej...