Dziś opiszę Wam co stało się niebywałego z moimi serduszkami Walentynkowymi. Pierwszą turę piernikowych serc które ozdobiłyśmy z mamusią, oddałam wolontariuszkom akcji "A jednak ktoś o mnie myśli" w jednej z Warszawskich korporacji. Wolontariuszki wspomagają Domu Dziecka w Supraślu. Serduszka i sama akcja wzbudziła niesamowitą sensację, wśród pracowników. Największym zainteresowaniem cieszył się zestaw pierniczkowej bielizny. Potworzyły się konsorcja, które w kilka osób chciały go zdobyć dla ... czytaj dalej...