Dzień Kanelbullar, czyli szwedzkiej cynamonowej bułeczki był już jakiś czas temu. Za późno się wtedy zorientowałam, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby upiec je teraz, prawda ? :-). Zapach, który się rozchodzi po domu w trakcie ich pieczenia jest... bezcenny ! Generalnie mam słabość do wszelakich drożdżowych ciast, ale do tych cynamonowo-maślanych szczególnie. Z okazji drożdżowego święta na blogach pojawiło się mnóstwo przepisów. Mnie najbardziej przypadł do gustu ten z bloga C... czytaj dalej...