Kto z Was nie marzył, żeby choć na chwilę znaleźć się w krainie mlekiem i miodem płynącej ? Ja należę do szczęśliwców, którzy dzięki uprzejmości Wedla mieli możliwość przebywania w fabryce przyjemności - płynącej czekoladą. Lans na ściance :) Choć z Opola do Warszawy jest całkiem daleko - warto było. Razem z Małgosią , Natalią i Adamem wyruszyliśmy jeszcze przed świtem, w długą drogę. Droga nie była łatwa, jazdę utrudniał Orkan, który niejednokrotnie bujał naszym autem, no i awaria spryskiw... czytaj dalej...