Dzisiejszy post, to nie do końca moja zasługa. Ja byłam tym razem tylko kibicem, a gotował mój mąż. Muszę przyznać, że nawet wywiązał się z podjętego zadania. Nie ukrywam jednak, że będąc w tym czasie w pracy, odebrałam z pięć telefonów w sprawie: Kochanie a gdzie mamy..... :) SKŁADNIKI: 2 piersi z kurczaka 2 duże pęczki buraczków z liśćmi (botwiny) 5-6 ziemniaków 1 liść laurowy 4 kuleczki ziela angielskiego 2 duże marchewki 1 pietruszka 2 plastry selera kawałek pora 2-3... czytaj dalej...