Jak u Was z grzybami w tym roku? Bo co rusz słyszę, że gdzieś jest ich mnóstwo, a z drugiej strony, że nie rosną wcale... Na szczęście u mnie było ich wystarczająco i Mężuś naniósł i nasuszył. Obowiązkowo też przygotowałam zupę grzybową, w końcu coś mu się należy za to zbieranie ;) Ja obeszłam się smakiem. Ze względu na karmienie piersią, odpuściłam, z obawy przed nieprzespaną nocą. Nie byłabym jednak sobą gdybym choć łyżki nie spróbowała... Żałuję tylko że kilku suszonych grzybków nie wrzuciłam do go... czytaj dalej...