Przepis na : obiad
Na zewnątrz przyjemny chłodek, wiatr, deszcz, w oddali grzmi... A w mieszkaniu nadal piekiełko, bo mury nagrzały się niemiłosiernie i ani myślą ostygnąć. Dzisiaj, podobnie jak w ciągu kilku ostatnich upalnych dni czuję wyjątkową awersję do gotowania. Chciałam przygotować szybki, nie wymagający wielkiego zachodu obiad. Dobrze, że koleżanka, która również obumierała pod wiatrakiem (w pokoju w pracy raptem "tylko" 34 stopnie), rzuciła żartobliwie "zrób kotlety z mortadeli". Pomysł trafił na podatny g... czytaj dalej...