To moja pierwsza przygoda z porzeczkoagrestem . Owoce wypatrzyłam w ogrodzie przyjaciółki i z ciekawości natychmiast skosztowałam. Posmakowały mi bardzo, pewnie dlatego, że smakowo podchodzą pod czarną porzeczkę, którą uwielbiam pod każdą postacią. Okazało się, że ani gospodyni, ani jej rodzina nie lubi porzeczkoagrestu, a jego krzewy służą jako żywopłot odgradzający ich od posesji sąsiadów. Za pozwoleniem właścicieli zerwałam wszystkie owoce, do których udało mi się dotrzeć, a przy okazji zebrałam we włosac... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...