A było to tak. Był sobie kiedyś gość który pomyślał, że jak popłynie na zachód od Europy to opłynie planetę dookoła i dopłynie do Azji. Nie skomunikował się z legendarnym Janem z Kolna i trafił na dziwny ląd. Pochwalił się tym kolegom w Europie, którzy uznali to za dość ciekawy kierunek migracji. Problem w tym, że ląd był zamieszkały, ale zgodnie z prawami fizyki, gdzie większa siła wygrywa, został on rozwiązany. Na początku przybyszom nie żyło się za dobrze i korzystali z pomocy natywnych mieszkańców, w p... czytaj dalej...