Po książkę sięgnęłam z ciekawości. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem, który przenosi nas do roku 1634 gdzie z Batawii do Amsterdamu wyrusza siedem statków. Jeden z nich Saardam to sami znamienici pasażerowie: gubernator kolonii, jego żona i córka, no i kochanka. Jest też słynny detektyw Samuel Pipps i jego oddany uczeń Arent Hayes. Przed samym wypłynięciem w porcie trędowaty wieści mu, że nie dopłynie do celu. Jak się okazuje na statku zaczynają dziać się przerażające rzeczy ... Lekturę czytało... czytaj dalej...