Coś mam ostatnio pecha do wypieków... Nie wiem czy to kwestia zamyślenia i rozkojarzenia, robienia ich w biegu? Wczoraj zapomniałam dodać mąki ziemniaczanej do sernika i nie wyszedł... moja wina (i francy, która mnie wkurzyła i byłam rozkojarzona). Dziś zabrałam się wreszcie za marchewkowe muffinki, które chodziły za mną od dawna. Przepisu szukałam w internecie, no i niestety wybrałam jeden i okazał się niewypałem. Nie wyrosły ładnie i są ciężkie, mokre.Czytaj dalej » czytaj dalej...