Przepis na : kolacja
„Piszę do Ciebie ten krótki, wiosenny list…” Krótki, bo króciutko się robi. Wiosenny – bo zielony, ze szparagami. List – bo to wiosna zapakowana w kopercie. Na te koperty nie nakleisz znaczka i nie wrzucisz ich do czerwonej skrzynki. Zjesz je – chrupiąc z przyjemnością. Włącz piekarnik. Nastaw go na 170-180⁰C, z termoobiegiem. Już? Będzie idealnie. Najcieńsze szparagi jakie udało Ci się zdobyć. Mają grubość ołówka. Cieniutkie, długie i chrupiące. Umyj je, odłam ich zdrewniałe końce. Są tak cieniutkie... czytaj dalej...
Szamotam się w kuchni już od 15 lat. Gotuję bo lubię- odkrywanie ciągle nowych smaków i możliwości sprawia mi ogromną przyjemność. Troszczę się przez gotowanie- karmiąc tych, których kocham.
Bloguję, bo moi znajomi mieli serdecznie dość bezradnego patrzenia na zdjęcia kolejnych posiłków. Teraz i oni, i Wy, nieznani mi Czytelnicy, mając na podkładkę moje kuchenne sukcesy i niewypały, macie szansę się wykazać i trochę pomieszać we własnych garach.
Chodźcie, dajcie się poprowadzić za rękę po kuchni a pokażę Wam, że diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach.
Życie kucharki to ciągła walka między mieszczeniem się w rozmiar 36, a dokładką. To co, jeszcze po kawałeczku?
Jestem też na Facebooku, na stronie Karo In The Kitchen.
Znajdziecie tu relacje ‚od kuchni’ i zapowiedzi nadchodzących postów. Zapraszam!