Macie nieszczęście wychowywać niejadków? Współczuję, o moich chłopcach można powiedzieć wiele różnych rzeczy, ale nigdy to, że są niejadkami. Bywają owszem dania, nad którymi coś tam stękają, ale generalnie jest bardzo niewiele produktów, od których całkowicie stronią. Jak przykładowo barszcz ukraiński, nad czym z Mężem ubolewamy, bo uwielbiamy i robię go tylko w wakacje, gdy chłopaki bytują poza domem. Na drugim biegunie są dzisiejsze mini kotleciki. Jest to takie danie, że nie ma ilości zbyt dużej, a... czytaj dalej...