Chciałabym, żeby okres Bożego Narodzenia był dla wszystkich zupełnie zwykłym dniem. Takim, w którym czujemy się szczęśliwi, potrzebni i spełnieni. I żeby to było codzienne samopoczucie każdego człowieka. Nie odświętne, okazjonalne poczucie sztucznej szczęśliwości i przymusowego uśmiechu. Marzę o świecie, w którym radość będzie codziennością. Wiem, że to naiwne i mało prawdopodobne, szczególnie dziś. Świat jawi się jako miejsce dalekie od takiego błogiego raju. Dlatego tym częściej musimy obdarzać się uśmiec... czytaj dalej...