Waniliowy... czy wanilinowy... Oto jest pytanie! Jeszcze do niedawna byłam przekonana, iż kupując saszetkę cukru w sklepie, kupuję rzeczywiście cukier waniliowy... a nie wanilinowy... Jedna literka "n", a taka różnica! Cukier wanilinowy tak naprawdę jest chemiczną podróbką waniliowego. Pachnie nieco podobnie, smakuje zbliżenie, używając go do ciasta w żadnym wypadku się nie otrujemy, diabeł jednak tkwi w szczegółach. To trochę tak jakby porównywać Mercedesa z Fiatem 126P - obydwa auta jeżdżą, ... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...Wielkanoc tuż tuż, więc przygotowaliśmy dla Was przepisy na najlepsze ciasta, które na pewno zasmakują Wam i Waszym domownikom.
Czytaj dalej...Zdecydowałam się całkiem niedawno na założenie bloga kulinarnego: ---http://grunttoprzepis.blogspot.com/---
Jego zamysłem jest prowadzenie swoistego wirtualnego notatnika kulinarnego, składającego się TYLKO ze sprawdzonych przepisów na potrawy, które ZAWSZE wychodzą i ZAWSZE rewelacyjnie smakują.
Wcześniej służył mi ku temu zwykły notes z przepisami :) – ale ostatnio coraz częściej zaczyna mi brakować w nim wolnych kartek. Stąd przerzucenie się na wirtualne uwiecznianie dla potomności moich ulubionych przepisów i potraw ;)
Moje motto: gotowanie banalnie proste!
Sprawdź mnie!
Tak, to bardzo dobry sposób. Tylko my używamy lasek wanilii po skorzystaniu z nich. Zamykamy "patyczek" razem z cukrem w słoiczku na 2 tygodnie. Pacnie i smakuje lepiej niż sklepowy.
Wykorzystywanie zużytych patyczków to dobra metoda, spróbuję następnym razem tylko takie dodawać do już wcześniej włożonych. Ja akurat chciałam mieć cukier szybko, mocno pachnący i przy użyciu jedynie 2 lasek wanilii, stąd użytkowanie całości. Zgadzam się z przedmówcą, że taki domowy cukier waniliowy nie ma porównania do sklepowego waniliNowego ;)