J ako dzieciak zawsze chciałem mieć chatkę z piernika, ale taką naturalnych rozmiarów (jak w baśni o Baba Jadze), a nie jakieś mizerne mikro-wydanie, które zwykle piecze się na Święta. Mieszkałbym w niej sobie, narkotyzując się obezwładniającym zapachem przypraw korzennych i odrywałbym kawałek po kawałku lukrowane elementy wystroju. Haha, no to pojechałem! Ale kto z nas jako dziecko nie marzył o różnych czaderskich deserach? Myślę, że podobne pomysły musiały przyjść do głowy ekipie Balduno , gdy tworzyła gorożki... czytaj dalej...